Z roku na rok mleczarnie coraz bardziej zwracają uwagę na odpowiednią zawartość tłuszczu w mleku. Dlatego hodowcy naciskają na to, aby oprócz zadowalającej wydajności, utrzymywać również ten parametr na wysokim poziomie. Okazuje się jednak, że na wielu gospodarstwach ilość tłuszczu w mleku wynosi 3,5%, 3,2% lub nawet mniej. Przekłada się to niestety na niższą cenę skupu mleka.

Zawartość tłuszczu w mleku w dużej mierze zależy od żywienia. Jego wartość wahać się może w granicach: od 3 do nawet 9%. Zależy to od potencjału genetycznego zwierząt oraz żywienia. Poziom tłuszczu w mleku od krów rasy HF wynosi najczęściej 3,5–4,5%. W stadach charakteryzujących się wysokim potencjałem produkcyjnym (>10 tys. kg mleka na krowę w laktacji), przeciętna zawartość tłuszczu w mleku przyjmuje poziom poniżej 4%. W skrajnych przypadkach jest to wartość nawet poniżej 3%. Zbyt niska zawartość tłuszczu w mleku może być spowodowana wieloma czynnikami, dlatego warto się temu przyjrzeć.

Niski poziom tłuszczu w mleku nie musi wskazywać kwasicę

Jeśli ilość tłuszczu w produkcie końcowym spada, przygotowywanie paszy to pierwszy etap, któremu należałoby się przyjrzeć. Fot. Adobe Stock

Niska zawartość tłuszczu w mleku zwykle wzbudza podejrzenia w kierunku podostrej kwasicy żwacza. Wywiad przeprowadzony w gospodarstwie często jednak wyklucza to schorzenie. Krowy nie mają charakterystycznych biegunek. Nie przybywa zwierząt kulawych, a wydajność mleka utrzymuje się na wysokim poziomie. Hodowca często zamienia część dawki kiszonki z kukurydzy na bardziej włóknistą kiszonkę z traw czy lucerny. Dodatek włókna często pomaga i zwiększa się zawartość tłuszczu w mleku, przede wszystkim ze względu na zmniejszenie wydajności mleka. Wzrost zawartości tłuszczu jest jednak często niższy od oczekiwanego. Dodatkowo więcej włókna w tej postaci może sprzyjać sortowaniu paszy i spadkowi wydajności mleka.

Dlaczego zawartość tłuszczu w mleku jest niska?

Jeszcze niedawno uważano, że niska zawartość tłuszczu w mleku wynika z małej ilości kwasu octowego, który powstaje w czasie fermentacji włókna w żwaczu. Za mało tego kwasu to za mało substratu do syntezy kwasów tłuszczowych w gruczole mlekowym. Ta długo obowiązująca teoria nie tłumaczy wszystkich przypadków niskiej zawartości tłuszczu w mleku. Wraz z kolejnymi badaniami wykazano jednak, że nawet podczas zaburzonej fermentacji w żwaczu ilość powstającego kwasu octowego jest wystarczająca dla syntezy tłuszczu w gruczole mlekowym.

Przyczyny blokowania powstawania tłuszczu w gruczole mlekowym krowy

W pewnych niekorzystnych warunkach panujących w żwaczu, w wyniku biouwodorowania, powstają specyficzne kwasy tłuszczowe. Są one blokerami syntezy tłuszczu w gruczole mlekowym. Głównym kwasem tłuszczowym powstającym w żwaczu i blokującym syntezę tłuszczu w gruczole mlekowym jest sprzężony kwas linolowy, zwany CLA, czyli kwas trans-10, cis-12 C18:2.

Często w mleku o niskiej zawartości tłuszczu stwierdzano niski poziom kwasu trans-10 C18:1. On sam nie blokuje syntezy tłuszczu. Niemniej jego obecność w mleku wskazuje, że występuje w nim również kwas trans-10, cis-12 CLA. Jest on uważany za powód niskiej zawartości tłuszczu w mleku (syndrom niskiej zawartości tłuszczu). Według teorii biouwodorowania im więcej kwasu trans-10, cis-12 CLA przechodzi ze żwacza do gruczołu mlekowego, tym niższa jest zawartość tłuszczu
w mleku. Zwłaszcza kwas trans-10, cis-12 CLA blokuje w gruczole mlekowym syntezę kwasów krótko- i średniołańcuchowych. Obecność kwasu trans-10, cis-12 CLA w gruczole mlekowym i później w mleku to tylko skutek.

Przyczyny niskiej zawartości tłuszczu w mleku

Aby uzyskać odpowiednią zawartość tłuszczu w mleku, należy utrzymywać właściwą zawartość włókna w dawce. Fot. Adobe Stock

Aby powstały warunki dla syndromu niskiej zawartości tłuszczu w mleku, musi wystąpić jednocześnie zaburzona fermentacja w żwaczu. Natomiast w dawce pokarmowej muszą się znajdować kwasy tłuszczowe, z których bakterie tworzą w żwaczu kwas trans-10, cis-12 CLA i inne izomery kwasów CLA. Na szczególną uwagę zasługuje obecność w dawce wielonienasyconych kwasów tłuszczowych. Żywienie krów mlecznych dawkami bogatymi w kukurydzę, zawierającą olej kukurydziany, powoduje, że do żwacza dostaje się dużo kwasów tłuszczowych, z których bakterie mogą wytworzyć kwas trans-10, cis-12 CLA.

Duże dawki kukurydzy sprzyjają niskiej zawartości tłuszczu w mleku. Dodatkowo żywienie krów zbyt dużymi ilościami skrobi, zwłaszcza szybko fermentowanej w żwaczu (pszenica, jęczmień, pszenżyto), dawkami pozbawionymi włókna strukturalnego czy łatwymi do sortowania przez krowę sprzyja tej sytuacji. W związku z tym to, że żywienie kukurydzą sprzyja niskiej zawartości tłuszczu w mleku, nie to wskazuje, że powinniśmy zaprzestać żywienia naszych krów tą rośliną. Bardziej istotne jest zrozumienie, że niska zawartość tłuszczu w mleku nie jest wynikiem kwasicy żwacza, lecz ma swoje uzasadnienie w przemianie tłuszczu w żwaczu. Żywienie dużymi dawkami kukurydzy sprzyja niskiej ilości tłuszczu, zwłaszcza gdy zaburzona jest fermentacja w żwaczu.

Jak unikać zbyt niskiej zawartości tłuszczu w mleku?

Aby uzyskać odpowiednią zawartość tłuszczu w mleku, należy utrzymywać właściwą zawartość włókna w dawce, szczególnie włókna strukturalnego. Analizę struktury paszy trzeba wykonywać na sitach paszowych. NDF w dawce powinno wynosić 0,9% masy ciała krowy. Warto pamiętać o stosowaniu buforów takich jak np. soda i drożdży, które zmniejszają ryzyko kwasicy żwacza. Odpowiedni bilans skrobi w paszy również ma duże znaczenie, szczególnie kontrola tej podatnej na szybką fermentację w żwaczu. Dodatkowo stosowanie dodatków tłuszczów chronionych i właściwe bilansowanie udziału i składu całkowitego tłuszczu ma ogromne znaczenie dla ostatecznej zawartości tego składnika w mleku.

Dobra rada!

Każdy hodowca powinien zdawać sobie sprawę z tego, że wiele czynników determinuje zawartość tłuszczu w mleku. Najważniejszym z nich jest odpowiedni, przemyślany bilans dawki pokarmowej. Niska ilość tłuszczu w mleku nie musi być też koniecznie spowodowana przez kwasicę. Dlatego, jeśli ilość tego składnika w produkcie końcowym spada, przygotowywanie paszy to pierwszy etap, któremu należałoby się przyjrzeć.

Źródła

  • Rivero J., Anrique R. (2015). Milk fat depression syndrome and the particular case of grazing cows: A review. Acta Agriculturae Scandinavica, Section A — Animal Science, 65 (1).
  • Rico D.E., Harvatine K.J.(2013). Induction of and recovery from milk fat depression occurs progressively in dairy cows switched between diets that differ in fiber and oil concentration. Journal of Dairy Science, 96 (10), 6621–6630.
  • Bauman E., Harvatine K.J., Lock A.L. (2011). Nutrigenomics, rumen-derived bioactivefatty acids, and the regulation of milk fat synthesis. Annual Review of Nutrition, 31, 299–319.